Nawet Muniek Staszczyk (z całym szacunkiem) ma swoje fankluby. Ja zaznaczam, że lubię amerykański hip-hop/rap. A nie polskie hamskie piosenki typu Peja czy inne badziewia, bo jak słucham to żal mi tych ludzi. A Eminem to coś innego, on ma swoją historię i śpiewa na pewno ambitniejszą muzykę od Pei i innych
Offline
Ale w rocku i metalu też masz faki, foki, wieloryby, siety itp. I po za tym nie jest muzyka dla takich cwaniaczków-dresów-żuli, co mają firmowe rzeczy (kradzione) a domu nie mają albo mieszkają w chałupach co się walą. Ale wiecie szpan się liczy.
Offline
Kapral
Ja nie zaprzeczam że w rocku mogą być fucki, ale osobiście nigdy nie słyszałem.
Offline
Kapral
Podajcie mi nazwę jakiegoś zespołu fuckającego w piosenkach, bo chcę go posłuchać. Może mimo to mają fajne słowa
Ostatnio edytowany przez Marynarz (2008-11-01 12:16:09)
Offline