Na ASG to chyba będzie. A na forum to są marne szanse. Jak mu dzisiaj mówiłem, żeby tu wlazł, to nam nie krzyczał, że to nie jego wina, że ma zakaz na kompa i że może grać tylko w weekend, ale dzisiaj sobota, a on i tak nie wlazł. I jeszcze krzyczał, że nie wie nawet jaki to adres. A mu mówiłem.

A jak się go pytałem, czy wie co to jest forum, to mówił, że tak.

Ale jak go namawiałem, to na mnie krzyczał, że nie zna adresu i że może tylko w weekendy siedzieć przy kompie. Tak jak by to była moja wina. Jak nie chce, to jego strata.

Ja mam tego trochę dosyć. Zawsze się przez niego spóźniam. I tracę kasę na telefony z informacjami, że gramy tego i tego dnia i czy będzie.

To będzie zapominał i nie będzie przychodził. I kogo weźmiemy na jego miejsce??

Ale to wkurza, że to ja mam pamiętać za niego. Ja mam dzwonić. A jak po niego podjeżdżam, to zawsze jest nie przygotowany i się spóźniam. A tak bym się już dawno przygotował do gry.

Nie powiedział. Ja po prostu do niego zadzwoniłem 10 min przed wyjściem z domu.

I oczywiście jak to zwykle bywa krzyczał, że to nie jego wina, że tak późno zadzwoniłem.